Green-Disk
From Atariki
Legendarny, nieformalny magazyn dyskowy (alternatywna nazwa: InterMag), który tym różnił się od innych, że każdy mógł tam zostać redaktorem i dopisywać/edytować teksty. Po zinie Drezyna kontynuował modę na luźne magazyny, swobodnie krążące po całej scenie, dzięki wysiłkom swaperów i nie tylko. G.D. miał co najmniej kilku następców - między innymi "Wysfhyfka", jednak żaden z nich nie powtórzył sukcesu (wzbudzenia zainteresowania) protoplasty.
Forma magazynu: czyste pliki tekstowe (atascii), wyświetlane przez prościutki, napisany dawno temu, czytnik autorstwa Jaskiera. Nazwa tego 'magazynu' wzięła się od koloru dysku, na którym był nagrany. G.D. podzielony wewnątrz na kilka(naście) "działów", takich jak newsy, hyde-park, poezja, pozdrowienia & fucki, itd.
Geneza powstania: niezadowolenie z żółwiego tempa wydawania oficjalnych magazynów na scenie - Energy, Barymaga, Paczki Tynku i innych. Powstało spontanicznie coś, co wypełniało lukę - głód aktualnych informacji (pamiętajmy, że działo się to przed dominacją Internetu!!).
Historia: Green-Disk zrobił ogólnie naprawdę niezłą karierę (przez około dwa lata - 1996-1998) krążąc i docierając do większości aktywnych ówcześnie scenowców w Polsce. Jego dalszy los nie jest znany, prawdopodobnie zaginął w akcji (kolejna ofiara Poczty PL) albo ktoś go sobie wziął "na pamiątkę"...
Pomysłodawca: długo nie był znany, ale w końcu wydało się, że za tym zwariowanym pomysłem stał nie kto inny jak "Atarowiec nr 1 w Polsce", czyli Krzyś Kubeczko.
"Redaktorzy": Ze swej natury każdy, w czyjego ręce wpadł ten zin, mógł dopisywać się do tekstów w G.D., bądź tworzyć nowe. Magazyn okrążył sporą część Polski, choć pewnie nie do każdego trafił. Zauważyć można tam udział osób tak charakterystycznych dla małoatarowskiej sceny lat 90. XX w. jak Mateoos, Tarzan, Zbycho Jabol, Vasco, Piguła, VLX, Jaku-B, Charlie, Dracon, Astral, Gepard, Solo, Jurgi i in.