Kult

From Atariki

(Różnice między wersjami)
Jump to: navigation, search
Wersja z dnia 08:08, 18 lis 2006
Miker (Dyskusja | wkład)
(na razie tyle - reszta potem...)
← Previous diff
Aktualna wersja
Miker (Dyskusja | wkład)

Linia 1: Linia 1:
-Od dawien dawna ludzkość toczona była przez rozmaite choroby (nowotwory, AIDS itp.), praktycznie nieuleczalne lub tak wyniszczające, że ludzie zamieniali się niemal w chodzące zwłoki. Kolonizacja kosmosu oprócz alternatywnego źródła rozmaitych złóż, przyniosła również rozmaite mutacje powyższych chorób. Jedynym ratunkiem było wyhodowanie komórek macierzystych oraz całych tkanek i narządów, gotowych do wszczepienia chorym. Jednak dawców było niewielu, istniała spora możliwość odrzucenia przeszczepu, natomiast hodowli komórek macierzystych, pobranych od kobiet, zabraniała Konwencja.+{{grafr|kult_intro.gif}}
 +Od dawien dawna ludzkość toczona była przez rozmaite choroby cywilizacyjne, niektóre praktycznie nieuleczalne lub tak wyniszczające, że ludzie zamieniali się niemal w chodzące zwłoki. Kolonizacja kosmosu oprócz alternatywnego źródła rozmaitych złóż, przyniosła również liczne mutacje powyższych chorób i przez to stosunkowo wysoką śmiertelność. Jedynym ratunkiem było wyhodowanie komórek macierzystych oraz całych tkanek i narządów, gotowych do wszczepienia chorym. Jednak dawców było niewielu, istniała spora możliwość odrzucenia przeszczepu, natomiast hodowli komórek macierzystych, pobranych od kobiet, zabraniała Konwencja.
-Tymczasem w najgłębszych podziemiach Instytutu pewnien niepozorny z wyglądu naukowiec prowadził badania nad systetycznym wytwarzaniem powyższych tkanek i komórek pod czujnym okiem służb specjalnych. Syntetyczne "wyroby" miały mieć tę zaletę nad naturalnymi, że można je było dostosować do organizmu biorcy w ten sposób, by zminimalizować możliwość ich odrzucenia.+Tymczasem w najgłębszych podziemiach Instytutu pewnien niepozorny z wyglądu naukowiec prowadził badania nad systetycznym wytwarzaniem powyższych tkanek i komórek pod czujnym okiem służb specjalnych. Syntetyczne "wyroby" miały mieć tę zaletę nad naturalnymi, że można je było genetycznie dostosować do organizmu biorcy w ten sposób, by zminimalizować możliwość ich odrzucenia.
Wszystko zdawało się być dopięte na ostatni guzik, ale... Wszystko zdawało się być dopięte na ostatni guzik, ale...
 +{{grafr|kult_intro2.gif}}
 +Nie wiadomo czy była to awaria, sabotaż czy może nieszczęśliwy wypadek, faktem jednak było że jeden z zasilających Instytut reaktorów atomowych eksplodował. Cała zgromadzona w laboratoriach biomasa została poddana śmiercionośnemu promieniowaniu, które (o ironio!) przekształciło ją w odrażające mutanty. Te szybko opuściły Instytut siejąc wokół spustoszenie.
-Nie wiadomo czy była to awaria, sabotaż czy może nieszczęśliwy wypadek, faktem jednak było że jeden z zasilających Instytut reaktorów atomowych eksplodował. Cała zgromadzona w Instytucie biomasa została poddana śmiercionośnemu promieniowaniu, które (o ironio!) przekształciło ją w odrażające mutanty. Te szybko opuściły Instytut siejąc wokół spustoszenie.+Systuacja była poważna. Naukowiec, któremu udało się ujść z życiem szybko wykopał z archiwum zapomniany projekt superśmigłowca. Dokumentacja była kompletna, wszelkie symulacje komputerowe przeszły testy pomyślnie, jednak nigdy wcześniej maszyny nie zbudowano, ponieważ ludzkość dawno zdążyła zapomnieć co to wojny, a śmigłowiec miał charakter ''stricte'' bojowy.
-Systuacja była poważna. Naukowiec, któremu udało się ujść z życiem szybko wykopał z archiwum zapomniany projekt superśmigłowca. Dokumentacja była kompletna, wszelkie symulacje komputerowe przeszły testy, jednak nigdy wcześniej naszyny nie zbudowano, ponieważ ludzkość zapomniała co to wojny, a śmigłowiec miał charakter stricte bojowy.+W specjalnie chronionej bazie wojskowej zgromadzono najlepszych konstruktorów. Prace nad budową superśmigłowca zostały ukończone grubo przed terminem. Do akcji rozprawienia się z mutantami wybrano najlepszego pilota - a więc Ciebie graczu! Wyruszaj na niebezpieczną wyprawę po sukces, sławę i... święty spokój. Dodatkowym utrudnieniem w grze jest to, że mutanty opanowały całą dostępną flotę powietrzną i będą atakować wszystkimi możliwymi "latadłami"...
 +{{grafr|kult.gif}}
-W specjalnie chronionej bazie wojskowej zgromadzony najlepszych konstruktorów. Prace nad budową superśmigłowca ukończono grubo przed terminem. Do akcji rozprawienia się z mutantami wybrano najlepszego pilota - a więc Ciebie graczu! Wyruszaj na niebezpieczną wyprawę po sukces, sławę i... święty spokój. Dodatkowym utrudnieniem jest to, że mutanty opanowały całą dostępną flotę powietrzną i będą atakować wszystkimi możliwymi "latadłami"...+Gra została wydana przez [[ASF]] w 1992 roku. Stanowi ona swego rodzaju polską odpowiedź na [[Zybex]]a. Dodatkowymi atutami gry są bardzo ładna grafika, szybka akcja oraz to, że Kult jest całkowicie stworzony w [[hires]]ie (a nie ma zbyt wielu dobrych strzelanin na Atari w tym trybie).
 +Ekran gry podzielony jest na trzy części. W górnej znajduje się nasza pozycja na danym etapie, zdobyte punkty, ilość pozostałych "żyć", oraz numer etapu.
 +Pośrodku, wiadomo, toczy się akcja gry (ale o tym niżej). Natomiast na dole znajduje się nasz arsenał (liczba "kresek" pod symbolem broni symbolizuje jej moc (0-3, oprócz pierwszej - min. 1)), kształt i wielkość fali atakujących przeciwników (w formie [[plotter]]a), ilość paliwa, bomb oraz specjalnych przedmiotów bonusowych, z których ilości jesteśmy rozliczni po przejściu każdego z etapów.
 +Strzelając do wroga możemy znaleźć we wrakach jego statków dodatkową broń (której możemy sami użyć - zebranie więcej niż jednego symbolu danej broni zwiększa moc już posiadanej), paliwo, bombę, 100 punktów bądź przedmiot bonusowy. Tak jak to ma miejsce w Zybexie strzały padają automatycznie, przyciskiem FIRE natomiast wybieramy kolejną dostępną broń. Bomby natomiast używamy wciskając klawisz SHIFT - uspokoi to na chwilę szalejącą wokól nas zawieruchę. Każdy z etapów kończy się tzw. BOSSem, po zniszczeniu którego jesteśmy informowani o ilości zdobytych punktów dodatkowych (bonus) a następnie kontynuujemy grę na etapie wyżej.
 +Gra oryginalnie zajmuje dwie strony dyskietki, z czego na pierwszej znajduje się efektowne [[intro]] (również w trybie hires), wprowadzające gracza w akcję gry (animacja powyżej jest fragmentem tego intra).
 +
 +Autorzy:
 +* [[Henryk Cygert]] - kod gry
 +* [[Carampuc]] - intro
 +* [[Dariusz Bartoszewski]] - grafika
 +* Paweł Grabowski - muzyka
{{stub}} {{stub}}
[[Kategoria:Gry dla Atari 8-bit]] [[Kategoria:Gry dla Atari 8-bit]]
 +[[Kategoria:Polskie programy]]
 +[[Kategoria:Gry zręcznościowe]]

Aktualna wersja

Grafika:kult_intro.gif

Od dawien dawna ludzkość toczona była przez rozmaite choroby cywilizacyjne, niektóre praktycznie nieuleczalne lub tak wyniszczające, że ludzie zamieniali się niemal w chodzące zwłoki. Kolonizacja kosmosu oprócz alternatywnego źródła rozmaitych złóż, przyniosła również liczne mutacje powyższych chorób i przez to stosunkowo wysoką śmiertelność. Jedynym ratunkiem było wyhodowanie komórek macierzystych oraz całych tkanek i narządów, gotowych do wszczepienia chorym. Jednak dawców było niewielu, istniała spora możliwość odrzucenia przeszczepu, natomiast hodowli komórek macierzystych, pobranych od kobiet, zabraniała Konwencja.

Tymczasem w najgłębszych podziemiach Instytutu pewnien niepozorny z wyglądu naukowiec prowadził badania nad systetycznym wytwarzaniem powyższych tkanek i komórek pod czujnym okiem służb specjalnych. Syntetyczne "wyroby" miały mieć tę zaletę nad naturalnymi, że można je było genetycznie dostosować do organizmu biorcy w ten sposób, by zminimalizować możliwość ich odrzucenia.

Wszystko zdawało się być dopięte na ostatni guzik, ale...

Grafika:kult_intro2.gif

Nie wiadomo czy była to awaria, sabotaż czy może nieszczęśliwy wypadek, faktem jednak było że jeden z zasilających Instytut reaktorów atomowych eksplodował. Cała zgromadzona w laboratoriach biomasa została poddana śmiercionośnemu promieniowaniu, które (o ironio!) przekształciło ją w odrażające mutanty. Te szybko opuściły Instytut siejąc wokół spustoszenie.

Systuacja była poważna. Naukowiec, któremu udało się ujść z życiem szybko wykopał z archiwum zapomniany projekt superśmigłowca. Dokumentacja była kompletna, wszelkie symulacje komputerowe przeszły testy pomyślnie, jednak nigdy wcześniej maszyny nie zbudowano, ponieważ ludzkość dawno zdążyła zapomnieć co to wojny, a śmigłowiec miał charakter stricte bojowy.

W specjalnie chronionej bazie wojskowej zgromadzono najlepszych konstruktorów. Prace nad budową superśmigłowca zostały ukończone grubo przed terminem. Do akcji rozprawienia się z mutantami wybrano najlepszego pilota - a więc Ciebie graczu! Wyruszaj na niebezpieczną wyprawę po sukces, sławę i... święty spokój. Dodatkowym utrudnieniem w grze jest to, że mutanty opanowały całą dostępną flotę powietrzną i będą atakować wszystkimi możliwymi "latadłami"...

Grafika:kult.gif

Gra została wydana przez ASF w 1992 roku. Stanowi ona swego rodzaju polską odpowiedź na Zybexa. Dodatkowymi atutami gry są bardzo ładna grafika, szybka akcja oraz to, że Kult jest całkowicie stworzony w hiresie (a nie ma zbyt wielu dobrych strzelanin na Atari w tym trybie).

Ekran gry podzielony jest na trzy części. W górnej znajduje się nasza pozycja na danym etapie, zdobyte punkty, ilość pozostałych "żyć", oraz numer etapu. Pośrodku, wiadomo, toczy się akcja gry (ale o tym niżej). Natomiast na dole znajduje się nasz arsenał (liczba "kresek" pod symbolem broni symbolizuje jej moc (0-3, oprócz pierwszej - min. 1)), kształt i wielkość fali atakujących przeciwników (w formie plottera), ilość paliwa, bomb oraz specjalnych przedmiotów bonusowych, z których ilości jesteśmy rozliczni po przejściu każdego z etapów.

Strzelając do wroga możemy znaleźć we wrakach jego statków dodatkową broń (której możemy sami użyć - zebranie więcej niż jednego symbolu danej broni zwiększa moc już posiadanej), paliwo, bombę, 100 punktów bądź przedmiot bonusowy. Tak jak to ma miejsce w Zybexie strzały padają automatycznie, przyciskiem FIRE natomiast wybieramy kolejną dostępną broń. Bomby natomiast używamy wciskając klawisz SHIFT - uspokoi to na chwilę szalejącą wokól nas zawieruchę. Każdy z etapów kończy się tzw. BOSSem, po zniszczeniu którego jesteśmy informowani o ilości zdobytych punktów dodatkowych (bonus) a następnie kontynuujemy grę na etapie wyżej.

Gra oryginalnie zajmuje dwie strony dyskietki, z czego na pierwszej znajduje się efektowne intro (również w trybie hires), wprowadzające gracza w akcję gry (animacja powyżej jest fragmentem tego intra).

Autorzy:


Ten artykuł to tylko zalążek. Możesz pomóc rozwojowi Atariki poprzez rozszerzenie go o więcej informacji.

Personal tools